sobota, 22 października 2011

Miś i inne zjawiska ze szkatułki oraz innych dziwnych miejsc


  Nie mam ani grama weny. Dziś będą zdjęcia, które kiedyś tam zrobiłam.
 Chcę by ten miesiąc, którego nienawidzę z całego serca. Jestem prawie na końcówce energii, która mi pozostała. I w środę mój mózg doznał zgąbczenia i całkowicie nie chce przyjmować danych w dużych ilościach. A jeszcze został tydzień zanim tak mocniej odpocznie. Przez ten tydzień trzeba pracować na pełnych obrotach.



Ech trzeba być silnym…, Ale ile można…
Ja nie jestem ani komputerem, ni robotem.
Jednak widocznie niektórzy tak uważają.



Pierwsze zdjęcie z dedykacją dla Pana K.
  To takie miłe, kiedy patrzysz na mnie tymi swoimi oczami pełnymi krytyki dla świata, 
  uśmiechasz się a nawet śmiejesz się ze mną lub do mnie.
                                                                   Wtedy naprawdę lżej mi na sercu. ;)

1 komentarz:

  1. Muszę przyznać, że ten pajączek jest naprawdę kochany, sama bym takiego chciała :D.

    OdpowiedzUsuń