niedziela, 11 grudnia 2011

Notka z trollem w tle.

Ech… dzisiejszą notkę dedykuję trollom internetowym…Bez was moje nerwy byłyby spokojniejsze… Mam nadzieję, że pomogłam uleczyć wam chodź trochę waszych kompleksów...

   Miałam napisać coś o chamstwie i przytoczyć kilka wypowiedzi z wczoraj, ale odpuszczę sobie. Posłucham słów mojego kochanego Kociaka ,, Lepiej gówna nie ruszać, bo śmierdzi”. I ma rację. Ja nie zamierzam z nikim toczyć wojny. A gdybym miała napisać to, co obecnie myślę to w mojej wypowiedzi dominowałyby wykrzykniki. Bo jestem bardziej niż zdenerwowana.  
  Odnosząc się do niektórych wypowiedzi… Nie jestem ekspertem w żadnej dziedzinie. To fakt.  A tego bloga założyłam po to by móc wyrazić własne zdanie. Ale i nie tylko po to. Jednak inne cele są znane głównie mnie. Nie należę do osób, które przekrzykują innych, by zwrócić na siebie uwagę i wykrzyczeć swoje zdanie lub stwierdzić rzecz oczywistą. Nikt nie musi podzielać mojego zdania, ale wydawało mi się to oczywiste, że nie musi. Jak okazało się, że oczywistym nie jest… No to teraz już o tym wiecie.

   Zdjęcia też podobać się nie muszą. Nie podobają się to na nie patrzcie. Proste prawda?
 W tej notce będą kopytka, (bo je lubię) oraz dwa inne zdjęcia.  Zdjęcia takie dla uspokojenia nerwów. Chociaż bardziej szargane już nie będą.




                        A tu troll:

1 komentarz: