wtorek, 30 lipca 2013

Manga i anime cz 2. Opowieść o tym kim jest fan, a kim sympatyk.


Podchodziłam do tej notki już od miesiąca i zawsze coś mi nie pasowało i wyłączałam bloga i Worda. Jednak chcę w końcu ja napisać. Nie wiem kompletnie jak wyjdzie i czy się ze mną zgodzicie, ale piszę ją, jako fanka i jako sympatyk (sympatyczka dziwnie brzmi). To są moje przemyślenia na ten temat i mogę się mylić.

Dobra to, czym jest fan dla mnie? Naprawdę dużo nad tym myślałam i wiele napisałam o tym słów, ale nie można dokładnie określić, kim jest fan. Najważniejsze powinno być to, że fan jest przy swoim ulubieńcu nie tylko wtedy, gdy jest na fali i odnosi sukcesy. Powinien przy nim być zawsze nieważne czy jest sławny czy nie, bo to my sami wybieramy to, kogo chcemy uwielbiać. Śledzimy jego poczynania i jakoś się udzielamy chociażby prywatnie czasem mówiąc kilka słów o nim czy pisząc w jego obronie. Najważniejsze to, że jest on dla nas, kim ważnym, kimś, kto poprawia nam humor i daje nam do myślenia w jedynie nam wiadomy sposób i nieważne, że tylko my go uwielbiamy, a inni wieszają na nim przysłowiowe psy. To nie jest powód by się os niego odwracać. Fan tak nie robi. On będzie zawsze mówił o tym, co myśli o swoim ulubieńcu uśmiechem na twarzy nawet mówiąc o złych rzeczach. Czy ulubieniem zawsze może mieć rację? Nie i fan powinien to wiedzieć. Fan nie musi zawsze akceptować wszystkiego, co powie ulubieniec i we wszystko wierzyć, ale nawet jak ulubieńcowi się noga powinie to fan od niego nie odejdzie.


Niektórzy fani także tworzą np. opowiadania, fanowske, malują obrazki czy lepią, szyją itd.
Co mam namyśli przez ulubieńca. To może być ulubiony autor, aktor, sportowiec, piosenkarz, malarz itd. W końcu, jeśli naprawę ktoś jest fanem to wie, kto stworzył jego ulubioną serię książek, mangę, anime, dzieło sztuki itd. *
*Ale wiem, że nie każdy interesuje się samym autorem jednak użycie słowa ,,ulubieniec” było tu dość wygodne :D


Dobrze to teraz o sympatyku. No sympatykiem jestem ewidentnie, jeśli chodzi o mangę i anime. W życiu nie powiem, że jestem fanką tego gatunku, mimo, że go bardzo lubię i niejednokrotnie go broniłam w ,,dyskusjach”.


Sympatyk według mnie to osoba po porostu bardzo lubiąca daną dziedzinę czy osobę, ale jakoś specjalnie się nią interesująca.  On nie zagłębie się jakoś głęboko w temat.  Po prostu go lubi i tyle. Trochę trudno określić sympatyka, bo to osoba, która fanem się nie czuje w ogóle, ale nawet, jeśli tak się czuje i jest sezonowcem to fanem się nazwać raczej nie powinna. Nie przywiązuje uwagi do nowości i ciekawostek  o ulubieńcu, ale od czasu do czasu lubi je poczytać. Niespecjalnie też się przywiązuje do danego tematu. Sympatyk raczej do danego ulubieńca czy tematu na temat aktualnie lubionej rzeczy podchodzi na luzie, chociaż też czasem ich broni jak ktoś głupoty wygaduje.



A wy jak myślicie, kim jest fan, a kim sympatyk?? 




środa, 24 lipca 2013

Marta i kilka słów ode mnie :D


 Ok. Ostatnio nie mam chęci na zaglądanie tu, ale zacznę wrzucać notki tylko nawrzeszczę na siebie za to, że Was zaniedbuję. Niektóre notki zaczęły już mi kurzem obrastać.  Przy okazji dziękuje za to, że wy ciągle tu zaglądacie.  :D

 Ostatnio to nawet mało siedzę przy komputerze. Nie mam kompletnie na nic ochoty. Ta pogoda wprowadziła mnie w kompletne rozleniwienie.


 Ale nie jest tak, że nic nie robię. Pomagam w domu przy zapasach. Nie żebym robiła to o tak dla radości składania owoców i warzyw. Sporo z tych zapasów pojedzie ze mną i moim bratem na studia. No, co. Przynajmniej da radę trochę zaoszczędzić, a wiadomo student dużo pieniędzy przy sobie nie ma. No ja to przynajmniej głodować nie zamierzam, a nawet jakbym miała to mam, z czego gubić :D


Postaram się więcej wrzucać. A co do zdjęć do planowanych zdjęć (taki tam mój projekt) to czekam słońca jak sucha ziemia wody. Jak na razie to nie maiłam takiego perfekcyjnego dnia, bym mogła wyjść i przy słońcu i lekkim wietrzyku zrobić zdjęcia. Ostatnio to tylko deszcz i chmurki…  

A na zdjęciach moja koleżanka z gimnazjum Marta :D 








poniedziałek, 15 lipca 2013

The Versatile Blogger- nominacja


Witajcie. Dostałam nominację donagrody The Versatile Blogger od Sadie Miyura , za co dziękuję. 
Jako, że to pierwsza taka nagroda dla mnie to cieszę się.


Zasady:
1. Podziękować nominującemu blogerowi u niego na blogu. 
2.Pokazać nagrodę The Versatile Blogerr u siebie na blogu. 
3. Ujawnić 7 faktów dotyczących samego siebie.  
4. Nominować 15 blogów, które na to zasługują.  
5.Poinformować o tym fakcie autorów nominowanych blogów

             1. Wykonana.

        2. 


3.
      7 faktów o mnie?? O boru wszechlistny. No dobra.

        1.   Uwielbiam czytać mangii i oglądać anime, ale fanką nie jestem. To robię dla czystej przyjemności i dlatego, że zawsze poprawiają mi humor.

       2 . Moim największym hobby jest fotografia. Inne to np. zbieranie pocztówek czy sutasz.

       3.Nie lubię skarpetek. Nie no serio ich nie lubię jak nie muszę to ich nie noszę. W domu łażę na boso nawet w zimę, ale poza domem noszę je. Tak tylko mówię by nie było nieporozumień. 
     
      4.Uwielbiam książki Terrego Pratchetta. I ci, co śledzą mojego bloga doskonale o tym wiedzą. :D
      
      5. Nie lubię pomidorowej, pierogów i kilku innych ,,tradycyjnych” potraw, ale- i tu to zaznaczę- jak jestem w gościnie to zjem i nie wybrzydzam, bo to by było z mojej strony niezbyt uprzejme.
     
     6.Do liceum w mojej szafie przewarzały ciemne kolory. Zobaczyć mnie w czymś kolorowym to był cud. Jakieś powody?? Nie miałam po prostu chęci by ubierać coś kolorowego. I mimo, że nie lubię różu to mam jedną różową bluzkę, którą lubię.  
     
     7.I na koniec. Jestem dziewczyną, ale dopiero po mojej studniówce zaczęłam nosić sukienki częściej jak raz na kilka lat. Polubiłam je, bo w końcu znalazłam fason dla siebie i zaczęłam dostrzegać w sobie plusy, a nie minusy. Między innymi stało się to dzięki mojej cudownej klasie III C.


Tadam! I oto 7 faktów o mnie. I to są fakty dość znane, bo tych nieznanych to wam nie powiem :D Jednak jak zaczęłam pisać te fakty to od razu chciałam napisać więcej, ale lepiej zachowam je na inny raz :D   


4.Nominuję:

wtorek, 9 lipca 2013

Motyl

Trochę się nie odzywałam, ale to dlatego, że przygotowuję się do większego projektu i niestety robię go sama więc i przygotowanie też muszę sama wykonać.
Wiadomość na dziś?
 Dostałam się na studia.
Biotechnologia (inżynieria) na UWM.

A teraz dla was motylek makro.





środa, 3 lipca 2013

Kociaki


 Mój kocur Cwaniak i jego kotka dorobili się kociąt. Kociaki urodziły się 30 maja i chowają się naprawdę dobrze. Mimo, że kotka jest dzika to dała się udomowić i pozwala mi i mojemu bratu bawić się z kociakami. Na razie tylko bała się kotka ma imię ,,Pyśka”, a dla innych nadal szukamy. 

 Pyśka