poniedziałek, 30 stycznia 2012

Wspomnienia cz.1

 Witajcie!!!
 Coś ostatnio mam kłopoty z obowiązkowością…
 Ta notka została z przyczyn powiedzmy technicznych podzielona na dwie części.

 No dobra. Zaczynamy!

 Chcę was zabrać w taką niezobowiązującą podróż sentymentalną. 
 Wielu z nas ma w swoich zbiorach pocztówki przywiezione z podróży czy mnóstwo zdjęć wywołanych lub nie. Z podróży przywozimy też wiele pamiątek. A to muszelkę znalezioną nad brzegiem morza podczas spaceru w promieniach zachodzącego słońca, jakiś kamyk znaleziony w czasie spaceru po lesie lub coś innego albo po prostu rzecz kupiona w sklepie z pamiątkami. Wszystkie te małe i większe rzeczy zawsze przypominają nam miejsca, w których byliśmy. Przypominamy sobie też o tym, z kim byliśmy w danym miejscu i jak nam razem było. Wracają do nas wspomnienia o zabawnych sytuacjach i o tych trochę gorszych. Czujemy po prostu powiew wiatru z przeszłości…



czwartek, 26 stycznia 2012

Notka specjalna :D


POŁOWINKI!!!
   Słowo się rzekło i oto jest pierwsza z dwóch zaplanowanych notek specjalnych. Pierwsza jak łatwo można było się domyślić będzie o połowinkach.  W przygotowaniu notki pomogła mi moja kochana Kocica :D
   No cóż połowa liceum już za nami… Ależ ten czas szybko leci…
   A jak było na połowinkach. No to zależy. Dla naszej paczki (niektórzy na zdjęciach) było świetnie. Królowie parkietu to MY! Chociaż tak szczerze powiedziawszy to największą królowa był Kociak. A inni zaś (większość) siedzieli jak na stypie, smutni i ogólnie tak jakby się wstydzili zaszaleć czy coś. Nie powiem jak ruszyła ciuchcia to i wszyscy się ruszyli (,,jedzie pociąg z daleka na nikogo nie czeka…”). A jeszcze inni w ogóle nie przyszli. I niech żałują!
  Nasza doga i niezłomna ekipa bawiła się do ostatnich minut (szkoda, że tak krótko było). Do końca dotrwało niewielu. Większość wybyła w okolicach północy… No cóż.

  Taka refleksja ode mnie.
  Tak zauważyłam, że osoby, które przyszły z osobą towarzyszącą gorzej się bawiły od singli. Przez większość czasu siedzieli przy stole, albo tańczyli tylko z sobą… Nauczka na przyszłość dla wielu: należy nie brać pary na jakąś imprezę szkolną. Ale to tylko taka refleksja.
Co by tu jeszcze. Jedzonko było całkiem dobre. Chociaż Kociak i Karola troszkę się przytruły i niektórzy też narzekali na to, że się źle czuli po jedzeniu. Muzyka też była całkiem ok. Było, przy czym potańczyć.

  Podsumowanie.
  Ja wspomniałyśmy nasza grupa bawiła się świetnie i do końca :D A co najważniejsze bez alkoholu, bo szczerze mówiąc jak ktoś chce i umie się bawić to doskonale poradzi sobie bez alkoholu lub innych środków odurzających :D
Polecamy chodzenie na zabawy szkolne. Nie z obowiązku tylko po to by poszaleć we własnym gronie troszkę tylko większym niż normalnie. Bo do takich celów trzeba wykorzystać każdą okazję. Zwłaszcza jak nie ma się takich momentów, na co dzień.
                                                                                                    

                                                                                                        Pozdrawiają
                                                                                                                 Erin i Kociak :D


niedziela, 22 stycznia 2012

Num...


  Witajcie!
Zaczynamy!
Na początek drobne wyjaśnienie i przeprosiny.
W ubiegłym tygodniu nie było notki i za to przepraszam.
A nie było jej, dlatego, że miałam połowinki i byłam trochę zmęczona. 
Przepraszam też za lekką, opsówę z dzisiejszą notką.

Jakieś nowości? Mam zamiar umieścić dwie notki specjalne, ale w całości przygotowane przeze mnie (chyba, że mi kociak pomoże, a mam taką nadzieję). Jeszcze jakieś nowości? Tymczasowo nie. 

A dziś takie tam zdjęcia. 


niedziela, 8 stycznia 2012

Rośliny



Zdjęcia jesienno-zimowych roślin.

Czy już uschnięta lub też martwa roślina nie może być piękna 
i posiadać swój własny niepowtarzalny urok?