sobota, 23 marca 2013

Dlaczego nie jestem fashionetką ani szafiarką




Dlaczego? A no, dlatego, ze ja kompletnie nie znam się na modzie i mnie ona nie obchodzi.


Jakoś też nie czuję potrzeby uświadamiania ludzi o tym, co, do czego pasuje a co nie.
Oraz co najważniejsze nie mam zamiaru chwalić się zawartością mojej szafy i poszerzania jej ,,dla ludzi”, którzy komentują bloga i to często są sztuczne komentarze typu ,,super”, ,,pięknie wyglądasz” zostawiane do tego by taki osobnik modowy wlazł z wzajemnością na bloga osoby komentującej.


No ok. osóbki modowe może i wiedzą, co, do czego dobrać, ale zwykła szara osoba z parą oczu i odrobinką smaku też to umie.  I dlaczego miałabym zaopatrywać się w mega drogie ubrania znanych marek, które nie są lepsze niż z normalnego sklepu z różnymi ubraniami marek, których nikt nie zna? To są takie same ubrania jak każde inne, a czasem jak to życie pokazuje masówki są lepsze.


Ja wchodząc do sklepu patrzę na to, co mi się podoba i w czym dobrze wyglądam, a nie ma markę. W końcu nosi się ubrania, a nie metki.  Chcę wygody, nie mody to wszystko.


Nie rozumiem fashionetek ani szafiarek. Nie wnoszą swoją obecnością (a przynajmniej większość) do życia ludzi. No chyba, że ktoś ślepo jest w nie zapatrzony w młode guru mody.  To już ich sprawa.


Ja w każdym razie moją szafę trzymam z dala od obowiązujących trendów.  A koturny będę nosić obojętnie czy będą modne czy nie, bo je po prostu uwielbiam! 



 PS. Na zdjęciach jest Patka.



1 komentarz:

  1. Jeśli ktoś ma taką pasje jak moda to proszę bardzo. Ja jestem podobnego zdania jak Ty, że garderoby nie warto uzależniać od mody. Dodam tylko jeszcze od siebie że najważniejsze to dobrać kolory pod swoją 'urodę', krój i wzory pod sylwetkę. Największym sukcesem jest schudność i dodatki :)

    OdpowiedzUsuń