poniedziałek, 17 czerwca 2013

Manga i anime cz.1


Słowo się rzekło i oto jest notka o mandze i anime, czyli dwóch elementach mojego życia na wiosce, które dostarczają mi wiele frajdy i niejednokrotnie radości i ciekawych tematów do przemyśleń.


Jak podaje wikipednia anime to skrócone angielskie słowo animation (jap. アニメーションanimēshon) oznaczające film animowany. W Japonii terminem tym określa się wszystkie filmy i seriale animowane, bez względu na kraj ich pochodzenia. Poza Japonią słowo anime służy do określenia japońskich filmów animowanych oraz stylu japońskiej animacji. Istniejąca również teoria o pochodzeniu terminu anime od francuskiego słowa animé (animowany) lub les dessins animés (animowane obrazy)  jest dyskusyjna. Obie formy – pierwotna animēshon i skrócona anime – są rozpoznawane przez Japończyków. Po raz pierwszy terminu anime użył japoński teoretyk filmowy Taihei Imamura w latach 40. XX wieku, zastępując nim dotychczasowe określenie manga-eiga (jap. 漫画映画).


I wszystko jasne. I teraz nawet widzimy, że tak zwane ,,chińskie bajki” dla Japończyka to nadal anime, a dla ludzi z poza Japonii to obraza. Swoją drogą niezbyt lubię to określenie i mnie samą denerwuje jak ktoś mówi ,,chiński bajki”, ale to zazwyczaj prowokacja, więc nie ma się, czym przejmować, a wystarczy przypominać o tym, czym jest anime i że taka osoba nie do końca się myli.

Natomiast manga to komiks, obraz, rysunek, szkic, karykatura. Japońskie słowo wywodzące się ze sposobu ozdabiania rycin i innych form sztuki użytkowej. Współcześnie używane poza Japonią oznacza japoński komiks.
Manga wyewoluowała z połączenia ukiyo-e i wschodniego stylu rysowania, a swoją obecną formę przybrała krótko po II wojnie światowej. Manga jest drukowana głównie w czerni i bieli, nie licząc okładek i ewentualnie kilku pierwszych stron.

Pamiętam jak to tłumaczyłam mojemu bratu, co to jest i o co w tym chodzi. Nadal do niego niedoszło to, co mówiłam (uparł się przy swoim zdaniu), ale przynajmniej mu to wyjaśniłam.
                                                           
Ok. to tyle na temat tego, co to jest i z czym się to gryzie. Wszyscy już to wiedzą przynajmniej w wersji skróconej. 



Czym są, zatem dla mnie?
No nie powiem uwielbiam je. Naprawdę są lekiem na złe samopoczucie. I mam przy nich ubaw, jakiego brakuje mi w życiu codziennym. Nieraz zarywałam (i nadal zarywam) noce oglądając anime lub czytając mangi. Dzięki nim mogę, chociaż na chwile się oderwać od świata i podążyć ścieżką wytyczoną przez bohaterów (to samo mam jak czytam książki).  I nie przeczę, że lubię sobie powzdychać do postaci z tych opowieści i powyobrażać sobie jakby wyglądali na żywo.


 Ja w mandze i anime nie widzę nic złego, ale mnie to nie jest jak wielu głosi zło i demoralizacja. Każdy sam wybiera gatunek, który mu się podoba i go czyta/ ogląda, a z tego, co zauważyłam to ludzie piszący o tym, jakie to anime i manga są złe to właśnie nie widzą żadnych innych gatunków oprócz hentai i yaoi, yuri. Jak ktoś je lubi to proszę bardzo o gustach się nie dyskutuje, ale nie można wszystkiego wrzucać do jednego garnka i mieszać z błotem, bo komuś coś się niepodobna i jest ślepy…  

 Moim ulubionym gatunkiem mang i anime są komedie romantyczne i strasznie nie lubię yuri, yaoi czy ecchi i ich odłamów. Po prostu nie lubię i już.



Część druga będzie o różnicy miedzy fanem, a osobą sympatyzującą. 
  Ech i czyje, że to schrzaniłam…

Linki:
http://ksushasnow.deviantart.com/art/Maid-Sama-188846960
http://bittersweet-tear.deviantart.com/art/Kaichou-wa-maid-sama-102169491
http://rosycrystals.deviantart.com/art/Kaichou-Wa-Maid-sama-164814723
http://quisik.deviantart.com/art/FMA-103586446
-  http://sakimichan.deviantart.com/art/FMA-358647977
http://niinax.deviantart.com/art/Kimi-ni-Todoke-158170560
http://hostclub.deviantart.com/art/Ouran-Koukou-Host-Club-39467493
http://pl.wikipedia.org/wiki/Anime
http://pl.wikipedia.org/wiki/Manga




1 komentarz:

  1. No i czemu czujesz, że schrzaniłaś? Myślę, że jest to całkiem spoko napisane, udało mi się przebrnąć przez całość :D
    Może trochę początek, taki bardzo ogólny, albo po prostu ja nie lubię pisania o rzeczach oczywistych, jednak całość jest naprawdę świetna <3 Czekam na kolejne części :D

    OdpowiedzUsuń