Ogłoszenia.
Po pierwsze. Tu z boku pojawił się tłumacz także wystarczy
wybrać język i możecie mnie swobodnie czytać w rożnych językach .
Po drugie. Założyłam fan page na Facebooku serdecznie i
gorąco zachęcam do lubienia mojej stronki tam oraz polecania jej znajomym.
A teraz kulawa angielska wersja…
Attention
The sidebar also appeared Translate simply select the language and I can freely read.
I created a fan page on Facebook warmly and strongly urge you to like my sites there and recommend it to friends.
Zaczynamy!
Ok. wiem, że miały być trzy notki, ale nieba rdzo miałam
czas pisać. Przygotowywałam się do egzaminów ustnych. I teraz oto mogę ogłosić,
że mam wakacje. Jej cztery miesiące nudy w domu…
No… może nie aż takiej nudy mam sporo zaplanowane jak np. stworzenie
figury mechanicznej sowy.
Ok. Jak było. Zaskoczona
byłam 14 i 17 maja. Nie brakiem mojej wiedzy tylko pytaniami. Niby wszytko człowiek
wie, a zawsze może coś palnąć. Pewnie tak kilka pytań mam zrobionych, ale
generalnie nadzieja na jakiś pozytywny wynik nadal jest.
Jak oceniam maturę? Na duże okrągłe nie wiem. I niech tak
zostanie.
A jak ustne?
Ja się sama sobie nadal dziwię jak mogłam się tak strasznie
stresować przed tą maturami…
Polski
Przychodzę półgodziny
przed moim wejściem do sali według czasu na liście. A tu się okazuję, że już na
mnie czekają. Stres dopadł mnie jak nigdy w życiu. Straszne to było, a ja starałam
się jak mogłam skracać wypowiedź by zmieścić się w czasie.
Wynik 75% nie jest zły, ale mnie nie zadowala.
Angielski
Stres przed i trochę w trakcie. Kompletnie nie pamiętam, co
mówiłam i na jakie pytania odpowiadałam
Wynik 70% dla mnie to jakbym dostała 100% :D
Tak oto zakończyłam matury i czekam tylko na ogłoszenie wyników.
Szanowna Pani Erin,
OdpowiedzUsuńmożna jeszcze z angielskiego na polski
"Sidebar również pojawiła Przekłada wystarczy wybrać język i mogę swobodnie czytać.
I stworzył fan page na Facebooku serdecznie i gorąco zachęcam do jak moje strony tam i polecam go znajomym."
Matury zdawałam 3 lata temu, ale pamiętam je jakbym zdawała je wczoraj. Najgorzej poszło z rozszerzonego polskiego. Tylko 33%, ale pocieszające okazało się to, że najlepszy uczeń (a mieliśmy paru piątkowiczów) dostał 3, a reszta w granicach 2. Opis ogrodu Olgi Tokarczuk. Teraz nie muszę się przejmować maturami, ale za to 29 maja czeka mnie podróż po szczęście po ulicach Kielc nie mówiąc o pracy licencjackiej :)
Miło się czyta Twojego bloga. Przypominają mi się czasy kiedy sama takiego pisałam :)
Mam notkę na swoim www.annigumix.blogspot.com Tak właściwie jestem Ania - Anoia 91
OdpowiedzUsuńz Discworld.
Miło mi ponownie poznać :D
UsuńDawno nie zaglądałam na Discworld
Wiem, wiem, ale w żadną stronę dobrze to nie szło. Za to jest ostrzeżenie o kulawej wersji w tym języku.
OdpowiedzUsuń